Abstract: The following article discusses the impact of the First World War on the work of Stanislaw Ignacy Witkiewicz (Witkacy), and a British modernist polymath, Wyndham Lewis. Both artists took part in the combat on the Eastern and Western Fronts respectively, which proved to be a transformative experience and informed their creation during and after the war. Dissatisfied with the development of the avant-garde he had once helped to establish, Wyndham Lewis departed from mainstream modernism by exploring the legacy of wartime violence and by styling himself as a counter-cultural figure. Likewise, Witkacy swam against the tide of optimism, prevalent in the newly restored Polish state. His writings and paintings offered visions of the world shattered beyond repair, where the only possible kind of existence is in fact pseudomorphic and where happiness is achieved through a suspension of critical faculties, or by sinking to the level of beasts consciously.
Key words: Witkacy, Wyndham Lewis, World War I, posthumanity, dystopia, modernism
Latem 1914 roku, kiedy Witkacy wyruszal z Londynu w tropiki, próbujac dojsc do siebie po osobistej tragedii1, Wyndham Lewis opracowywal pierwszy numer pisma "BLAST", majacy wstrzasnac artystycznym swiatkiem stolicy Anglii. Dla obu artystów nadchodzil czas nowych rozstrzygniec, choc niekoniecznie takich, jakich sie poczatkowo spodziewali. Periodyk wortycystów, obszerny, wydany w nietypowym formacie, z okladka w kolorze wscieklego rózu, mial miec duza sile razenia. Oprócz oczywistego nawiazania do eksplozji, "BLAST" skrywal w swym tytule blastule - zalazek mysli awangardowej, gotowej zagniezdzic sie w umyslach Brytyjczyków. Chodzilo równiez o zniwelowanie wplywu wloskich futurystów na rodzima publicznosc i zaproponowanie angielskiej odmiany sztuki nowoczesnej, oddajacej doswiadczenie zycia w metropolii. Wortycystom udalo sie chwilowo przycmic blask Marinettiego, jednak zaraz potem "BLAST" utonal w "wielosci innych eksplozji" ("a multitude of other Blasts"2) - wybuchy na froncie odebraly energie artystycznemu buntowi. Ukazalo sie jeszcze jedno wydanie magazynu, "BLAST: War Number", zawierajace nietypowa sztuke wojenna oraz refleksje na temat utrzymania niezaleznosci awangardowego artysty wobec presji obowiazku patriotycznego3. Wkrótce jednak wortycysci poczeli wyjezdzac na front, a sam redaktor pisma "BLAST" zglosil sie do sluzby wojskowej w roku 1916, uciekajac przed dlugami zaciagnietymi na poczet swej artystycznej dzialalnosci.
Witkacy o "BLASCIE" nie zdazyl przed wyjazdem uslyszec; opuscil Londyn w czerwcu, zaabsorbowany czarnymi myslami. Po samobójstwie Jadwigi Janczewskiej byl w kiepskiej formie i nie bardzo wierzyl w terapeutyczna role podrózy, na która zabral go przyjaciel. Pisal do rodziców:
Nie wiem, czy dotrzymam do Colombo. Tam bedzie jeszcze piekniej i przez to jeszcze okropniej. Strasznym jest to wlasnie, ze jezeli sie czuje ogólnie lepiej, to wtedy jest najgorzej. Wtedy cala potwornosc nieszczescia wystepuje z przerazajaca sila. Widze to wszystko, co jeszcze jest we mnie i co jest skazane na zaglade. Jezeli jestem zgnebiony, mysle o smierci i wszystko jest w jednym tonie. W takich chwilach, kiedy czuje zycie i chce zyc, a nie moge, jest mi najokropniej. Dlatego wszelkie odrodzenie jest niemozliwoscia4.
Odwrotnie niz Lewis, uskrzydlony narodzinami nowego odlamu awangardy, Witkacy obral trajektorie zmierzajaca do smierci. Paradoksalnie, ustrzegl go przed nia wybuch wojny, dzieki której ujrzal wlasne klopoty w szerszej perspektywie: "Przyszedl czas, ze osobiste rzeczy trzeba by odlozyc, wyrzec sie mysli samobójczych, które sa glupstwem wobec tego, co sie dzieje, i zrobic nareszcie cos ze swego zycia, z resztki sil, które zostaly"5. Koniecznosc dziejowa stwarzala szanse odkupienia prywatnych win, a tanatycznie usposobiony Witkacy uznal, ze moze przynajmniej "zginac pozytecznie"6, wracajac z Australii do kraju7 i zglaszajac sie do wojska. Urodzony w zaborze rosyjskim, kwalifikowal sie do sluzby w carskiej armii, jednak, jak wielu Polaków, wahal sie, którego zaborce poprzec. Wbrew pogladom ojca, nie widzial szans na niepodleglosc przez opowiedzenie sie po stronie panstw osi, zreszta kiedy podejmowal decyzje o zaciagu, nadzieje zwiazane z legionami zaczynaly sie rozwiewac: "Bylem sam w moich myslach o Rosji i koniecznosci walczenia z ni a przeciw Niemcom i przeszed l em straszne chwile na ten temat. Teraz ruch strzelecki w Galicji klapn al zupelnie i kazdy Polak moze z czystym sumieniem i sc przeciw naszemu jedynemu istotnemu wrogowi, przeciw Niemcom"8. Dzieki protekcji rodziny w Petersburgu Witkacy trafil do elitarnego Pawlowskiego Pulku Lejbgwardii. Sluzba w nim, owiana aura tajemnicy, stanowila czas przelomu w ksztaltowaniu sie jego pogladów na zycie i sztuke9.
Wedlug odnalezionych w archiwach wojskowych informacji10 Witkiewicz przeszedl szkolenie na przyspieszonym kursie w Petersburgu, gdzie otrzymawszy stopien chorazego, zostal skierowany do batalionu piechoty. Zachowaly sie adnotacje dotyczace czestych zwolnien lekarskich. Wiadomo równiez, ze bral czynny udzial w walkach na froncie wschodnim i zosta l kontuzjowany11 w bitwie nad rzeka Stochod (17 lipca 1916 roku), co spowodowal o koniecznosc pobytu w lazarecie i dalsze komplikacje zdrowotne (takze natury psychicznej: stany depresyjne). Za walecznosc podczas ataku przyznano mu Order Swietej Anny IV klasy. Od lipca 1916 roku Witkacy bywal wielokrotnie urlopowany i nie powrócil juz na pierwsza linie frontu. W roku 1917 przezyl rewolucje lutowa i pazdziernikowa, stajac sie naocz-... nym swiadkiem rozlamu w rosyjskiej armii i walk miedzy bolszewikami a mienszewikami. Wielu witkacologów powtarza za Konstantym Puzyna, ze to wlasnie w tym czasie Witkacy "ujrz[al] przypadkiem twarz XX wieku. (...) Atmosfera zycia pawlowskiego pulku, rozwydrzenie pijackie, orgie seksualne, cale après nous le déluge, wielki rosyjski dekadentyzm, o którego rozmiarach i klimacie male ma sie w Polsce pojecie, odci[snely] niezatarte pietno na wszystkich jego utworach"12. Sad ten powinien zostac uscislony, gdyz prawde o swoim stuleciu Witkacy odkrywal takze i w innych kontekstach. Na przyklad podczas kolonialnej przygody w tropikach lub - jak dowodzi Przemyslaw Pawlak13 - przez zglebianie wyników najnowszych badan naukowych, do których mial dostep m.in. dzieki przyjazni z Bronislawem Malinowskim. Wojenny epizod w zyciu Witkacego byl jednak wazny chociazby dlatego, ze to na froncie wschodnim Wielkiej Wojny artysta zetknal sie ze smiercia i przemoca na masowa skale. Z duza doza prawdopodobienstwa mozna zalozyc, ze wydarzenie kluczowe dla zmiany paradygmatu humanizmu europejskiego14 zwyczajnie nie moglo pozostac bez wplywu na czlowieka o tak duzej wrazliwosci, którego psychika dodatkowo nadwerezona zostala przez niedawna osobista tragedie15.
Podczas pobytu w Rosji Witkacy próbowal uporac sie z wlasnym wewnetrznym rozedrganiem - udzielal sie towarzysko, uczeszczal do galerii, bral udzial w wystawach i sledzil, w miare mozliwosci, biezace wydarzenia artystyczne. Troche malowal , glównie portrety carskich oficerów, autoportrety oraz kompozycje astronomiczne. Jak zauwaza Anna Zakiewicz, to w Petersburgu Witkacy odkryl dla siebie technike pastelu: "mniej czasochlonna niz malarstwo olejne, a dajaca nieporównywanie wieksza mozliwosc ekspresji niz uzywany dotad przez artyste wegiel"16. Z okresu rosyjskiego nie zachowaly sie jednak zadne rysunki ani obrazy zwiazane z samymi dzialaniami wojennymi.
Inaczej bylo w przypadku Lewisa, który obszernie dokumentowal swój pobyt na froncie. Poniewaz sluzyl w artylerii, wojna poczatkowo nie wydawala mu sie szczególnie rózna od malarstwa abstrakcyjnego, które uprawial jako wortycysta. W wydanej w 1937 roku autobiografii Blasting and Bombardiering, wspominal, ze dzialan artyleryjskich nie mozna nawet nazwac walka:
Oczywiscie jedynymi ludzmi, którzy walcza, w najbardziej doslownym rozumieniu tego okreslenia, sa zolnierze piechoty. Artylerzysta nie walczy. Jedynie ostrzeliwuje i jest ostrzeliwany. Mierzac z precyzyjnej aparatury, wysyla duzy cylindryczny pocisk w strone punktu, którego nie widzi, w nadziei, ze moze zabic kogos, kto - jak sobie wyobraza - tam jest. Cierpi takze z powodu dzialan innych, wrogich artylerzystów, którzy znajduja sie daleko i którzy próbuja osiagnac podobny cel w odniesieniu do niego17.
Front zachodni byl dla Lewisa przedluzeniem stechnicyzowanego spoleczenstwa, które w warunkach wojennych zmienia charakter swojej powszedniej pracy na bardziej destruktywny. Zaciagajac sie do armii, artysta nie mial idealistycznych zludzen i pisal, ze trwajacy konflikt wcale nie zakonczy wszystkich wojen, jak twierdzili niektórzy: "Nie sadze, by kiedys zaprzestano wojen. (...). Wojna i zniszczenie to podstawowa dzialalnosc ludzkosci"18.
W przeciwienstwie do futurystów Lewis nie byl jednak entuzjasta przemocy. Uwazal ja za rodzaj niecywilizowanego zajecia, któremu ludzie oddaja sie zbiorowo, tlumiac w sobie indywidualistyczne impulsy i zdolnosc racjonalnej oceny sytuacji. Refleksje na temat ludzkiej sklonnosci do agresji zawarl zreszta w powiesci Tarr, która konczyl w pospiechu, przed wyjazdem na front. Mimo ze ksiazka dotyczy Paryza z pierwszej dekady XX wieku, Lewis umiescil w niej postac sfrustrowanego Niemca, Kreislera, wciagajacego miedzynarodowe towarzystwo w przypadkowy konflikt. Rzecz dzieje sie wsród artystycznej bohemy, osób - wydawaloby sie - wyksztalconych, z kulturalnymi aspiracjami. Nawet jednak oni nie potrafia sie oprzec nasladowaniu mechanizmów agresji19, stajac sie strona w absurdalnym pojedynku o blaha sprawe. Labilnym emocjonalnie, poirytowanym ludziom pomagaja w konflikcie maszyny, które, chociaz nieozywione, wydaja sie "dobrze wiedziec, czego chca"20. Samochód dowozi rywali i sekundantów na miejsce, a pistolet wypala w ogólnym chaosie i bez s wiadomego przyzwolenia Kreislera trzymaj a cego go w r e ku. Ginie cz l owiek (Polak z zaboru rosyjskiego), a cala afera konczy sie tragicznie tak z e dla g l ównego jej sprawcy, który w koncu popelnia samobójstwo.
Na froncie zachodnim Lewis zobaczyl cos bardzo podobnego, tylko na wieksza skale. Jego rysunki i szkice przewaznie ukazuja wojne jako zajecie dla wiekszych lub mniejszych grupek zolnierzy, przywodzacych na mysl uwijajace sie przy robocie mrówki. Jednostka nie jest tutaj istotna: wszyscy wygladaja podobnie, pozbawieni cech indywidualnych sa raczej uproszczeni do geometrycznych lub organicznych w charakterze form. Postaci bez osobowosci obsluguja maszyny, ciagna z wysilkiem armaty, laduja pociski, okreslaja cel przy pomocy przyrzadów mierniczych. Grunt jest blotnisty, wokól unosza sie slupy dymu, z rzadka widac okaleczony pien drzewa, który przypomina, ze akcja jednak rozgrywa sie na ziemi, a nie w odrealnionym krajobrazie ksi ez ycowym. Czy ktos zadaje sobie pytanie o celowo sc tych dzialan? Jedynie na obrazie A Battery Shelled (Ostrzeliwany oddzial, 1919)21, wielkim plótnie, które Lewis tworzyl juz pod koniec wojny jako oficjalny artysta na uslugach rzadu kanadyjskiego, na pierwszym planie pojawia sie trójka obserwatorów, którzy bez emocji sledza skutki poczynan podleglych im ludzkich mrówek. Pozostaja oni poza strefa bezposredniego zagrozenia (na glowach maja czapki zamiast helmów, jeden z nich pali fajke), a biorac pod uwage , ze kazdy patrzy w inna strone , byc mo z e maj a lepszy ogl a d sytuacji niz zajeci ostrzalem artylerzysci. Ich brak zaangazowania moze równiez wskazywac na zobojetnienie i znuzenie walka: trójka postaci wydaje sie przywykla do dramatycznych scen, rozgrywajacych sie w glebi obrazu.
Doswiadczenie wojenne Lewisa umozliwialo mu, tak wazna dla malarza, kontemplacje z dystansu, poniewaz duzo czasu spedzal na stanowiskach obserwacyjnych. Przygladal sie starciom trudnym i krwawym, jak chocby bitwa pod Passchendaele (znana takze jako trzecia bitwa pod Ypres) jesienia 1917 roku. Kilkakrotnie cudem uniknal smierci, na przyklad kiedy znalazl sie pod nieprzerwanym pieciogodzinnym ostrzalem podczas zdobywania Zonnebeke, a takze kiedy pocisk szrapnelowy wybuchl w miejscu, w którym za moment Lewis mial sie udac na spoczynek. Niedlugo potem wypuszczono go do Anglii na przepustke, ze wzgledu na chorobe matki; czas ten Lewis wykorzystal na zalatwienie sobie posady oficjalnego artysty wojskowego.
Przezycia sluzacego w piechocie Witkiewicza nie pozwalaly na dystansowanie sie; front wschodni nie byl równiez az tak zaawansowany technologicznie. Ofensywa gen. Brusilowa miala byc prowadzona w sposób nowatorski, jednak rosyjscy oficerowie, nieprzyzwyczajeni do nowej strategii, szafowali zyciem zolnierzy22. Walki pod Witoniezem przypominaly rzez23, a oddzial Pawlowskiego Pulku okupil zdobycie pozycji olbrzymimi stratami w ludziach. Byc moze echem tych doswiadczen jest przerysowana fizycznosc w obrazach i utworach literackich Witkacego, dotkliwa s wiadomo sc wl asnego uciele s nienia, która odczuwaja bohaterowie, próbujac opanowac dlawiace ich polipy, wylewajace sie na zewnatrz trzewia, flaki i rozmaite organiczne "jady", czasem na wpól zatechle lub wrecz trupie. Przykladem moze byc "zmartwialy z zadzy" Scurvy w Szewcach albo Genezyp Kapen w Nienasyceniu, niemogacy powstrzymac wymiotów, pielegnowany przez Elize w szpitalu (raniony w noge podczas udzialu w bitwie):
SCURVY (...) Zmartwialem wprost z piekielnej zadzy polaczonej z ohydnym niesmakiem. Jestem faktycznie jak pelna szklanka: boje sie ruszyc, aby sie nie wylala. Oczy mi na wierzch wylaza. Wszystko mi puchnie jak salata, a mózg mój jest jak wata umoczona w ropie zaswiatowych ran24.
Jeszcze przed rzygnieciem zobaczyl Elize, te z pierwszego rautu u ksieznej. To ona wlasnie trzymala mu to olbrzymie, obolale cos, które niegdys nazywal swoja glowa. Byla w stroju pielegniarki - ogromny krzyz krwawil sie na jej alabatroszacych sie piersiach i brzuchu. Straszliwy wstyd zahamowal nagle wszelka chec rzygniecia. Ale rece jej pochylily mu glowe nad kublem i dokonal swego, purpurowy i spocony - pekajacy od nieznosnego upokorzenia. Tu go dognalo przeznaczenie (nie czu l nogi wielkiej jak piec, nie nalezacej do niego i bolacej tak, jakby to kogos gdzies bolalo, a jemu ktos inny o tym kiedys opowiadal, a jednak okropnie, okropnie...), aby go w ten sposób skompromitowac przed ta jedynie mozliwa miloscia (...)25.
W powiesciach Witkacego znajdujemy takze sceny przemocy, pojedynków, egzekucji, bitew i rewolucji, do których inspiracja mogly byc przypuszczalnie przezycia wojenne. Istotne równiez wydaja sie senne koszmary, w których powracaja wyrzuty sumienia, a takze postaci zmarlych - dreczace bohaterów tak, jak przydarzalo sie to cierpiacym z powodu tzw. shell shock26 zolnierzy pierwszej wojny swiatowej. Gdy w Pozegnaniu jesieni Atanazy zasypia "na wpól zjedzony przez pluskwy (...) snem bydlecym (...) nad ranem", sni mu sie "dziwny ogród tortur psychicznych", w nim zmarly po maturze przyjaciel Walpor, a potem widmo Zosi, wewnatrz której "fikal nogami trupek czteromiesiecznego Melchiora, koloru swiezej watroby czy kurzego pepka, taki sam, jak wtedy podczas sekcji, tylko zywy"27.
Odpychajaca fizycznosc i kotlujace sie ciala mozna tez zaobserwowac w tworzonym w okresie powojennym formistycznym malarstwie Witkacego, szczególnie w dwóch kompozycjach majacych slowo "walka" w tytule: Kompozycja. Walka (okolo 1920) oraz Rabanie lasu. Walka (1921-1922).
O obu obrazach pisze ciekawie Pawe l Polit, upatruj a c w nich "konstatacje post e puj a - cej degradacji duchowej gatunku ludzkiego - alegorie jego staczania sie w kierunku stanu zezwierzecenia"28. Polit podkresla równiez skojarzenie "problematyki walki z dziedzina pracy czy tez szerzej pojeta sfera produkcji i polityki"29, doszukujac sie, zwlaszcza we wczesniejszym dziele (Kompozycja. Walka), nawiazania do Najemnych robotników (1881) Georges'a Seurata. Polemizujac z ta interpretacja, Przemyslaw Pawlak przeprowadza z kolei blyskotliwy dowód na to, ze Witkacy mógl sie raczej inspirowac Bitwa pod San Romano (1438-1440) Paola Uccella30, uwzgledniajac w swym dziele takie echa renesansowego obrazu, jak kusze, zad konski, drzewo pomaranczowe. Dodal takze typowa dla wczesniejszych przedstawien sredniowiecznych postac Boga, spogladajacego na cale zamieszanie ze sfer niebieskich.
Interesujacy tez jest drugi obraz (Rabanie lasu. Walka), na którym odbywaja sie ponure zniwa czy tez wyrzynanie w pien. Rabanie lasu przywodzi na mysl jatke, trudno na pierwszy rzut oka odróznic zarysy poszczególnych postaci. W centralnym punkcie kompozycji strapiony potwór wydaje sie podtrzymywac lecace mu przez rece, skrwawione zwloki. Nad klebowiskiem monstrów polyskuja zlowrogo dwie siekiery. Mimo ze wizja jest fantastyczna moze budzic skojarzenia z rzeczywistoscia pola bitwy. W latach dwudziestych minionego wieku, po odzyskaniu przez Polske niepodleglosci i po wojnie polsko-bolszewickiej, tego rodzaju bezposredni komentarz na temat przemocy nie bylby dobrze odebrany, Witkacy przemyca go jednak w formie odrealnionego koszmaru.
Niewygodnej prawdy o brutalnosci wlasnej epoki nie chcieli zauwazyc równiez Anglicy, którzy po wojnie pragneli odreagowac niespokojny czas, cieszyc sie nowymi swobodami obyczajowymi i ufac, ze utworzenie Ligi Narodów zapewni swiatu pokój31. Na przekór tym oczekiwaniom, Wyndham Lewis przygotowal w kwietniu 1921 roku wystawe o nazwie Tyros and Portraits w Leicester Galleries. Drugie slowo tytulu nie wymaga specjalnego komentarza, ale idea stworzenia serii wizerunków Tyros, czyli "nowicjuszy"32 - groteskowo wyszczerzonych, niepokojacych postaci - stanowila pewnego rodzaju zaskoczenie. Jak przekonuje David Peters Corbett, zaprezentowany przez Lewisa cykl obrazów byl jego najszczersza odpowiedzia zarówno na sama wojne, jak i na stan brytyjskiej kultury zaraz po niej33. Wystawa obejmowala w sumie czterdziesci piec prac, z których wiekszosc stanowily rysunki, ale czesc zwiazana z "nowicjuszami" najbardziej przykuwala uwage widzów i krytyki. Równolegle z organizacja ekspozycji Lewis rozpoczal wydawanie swojego periodyku "The Tyro", nastawionego polemicznie wobec dominujacych trendów w powojennej sztuce. W wywiadzie udzielonym "Daily Express" wyjasnial: "Sztuka w dzisiejszych czasach wymaga przebudzenia. Mam juz dosc tak zwanych nowoczesnych artystów sympatycznie rozgladajacych sie i bawiacych w sztuke dla sztuki. Chce znów zblizyc sztuke do zycia"34.
Do czasów obecnych zachowaly sie tylko dwa plótna przedstawiajace "nowicjuszy", A Reading of Ovid (1921) i Mr Wyndham Lewis as a Tyro (1920-1921), a takze jedno zdjecie obrazu A Tyro about to Breakfast (1921). Na pierwszym z wymienionych dziel dwójka nowicjuszy czyta Owidiusza, autora slynnych Metamorfoz. Literackie odwolanie jest trafne, gdyz czytajacy okazuja sie cialami w nowych formach: groteskowymi kuklami, zasmiewajacymi sie niczym niedojrzali uczniacy nad zakazana ksiega. Paul Edwards, znawca malarstwa Lewisa, interpretuje ja jako Sztuke kochania, do której infantylni mlodziency jeszcze nie dorosli35. David Peters Corbett z kolei odczytuje obraz w kontekscie powojennych realiów, wskazujac na niepokojace wrazenie, jakie wywoluje wyglad jednego z nowicjuszy, dziwnie wrosnietego w krzeslo, które na pierwszy rzut oka przypomina drewniane kule36. Odwraca sie on w strone widza z nienaturalnym usmiechem, jak gdyby chcial zatuszowac swoja ulomnosc. Drugi nowicjusz takze sie smieje, holdujac brytyjskiej postawie "Keep smiling" i zachowujac pogode ducha bez wzgledu na sytuacje. Wymuszona powojenna normalnosc jawi sie tutaj jako monstrualne klamstwo: chore spojrzenia nowicjuszy zdradzaja bowiem, ze ich psychika jest zaburzona. Zaskakujacy jest równiez fakt, ze sam autor serii obrazów widzi siebie jako czlowieka po metamorfozie. Karykaturalnie wyszczerzony wizerunek Mr Wyndham Lewis as a Tyro (1920-1921) jest byc moze forma samokrytyki i przyznaniem sie do bezradnosci wobec nowej sytuacji. Jaskrawy kolor tla zwieksza poczucie niepokoju, a sztuczny grymas potwierdza wyznanie Lewisa, ze po doswiadczeniu wojny juz nigdy nie potrafil sie usmiechac37.
Wojna odmienila Lewisa, cale jego widzenie swiata i poglady na sztuke. Mimo ze jeszcze w wojennym numerze "BLASTA" artysta wyrazal nadzieje na kontynuacje wortycystycznej przygody z abstrakcja, nie byl w stanie powrócic do niej w powojennych realiach. Jak napisal w swej drugiej autobiografii z 1950 roku, Rude Assignment:
[Wojna] byla snem, glebokim i zwierzecym, w którym nawiedzily mnie obrazy o charakterze dotad mi nieznanym. Po przebudzeniu zastalem swiat odmieniony, a i ja równiez bardzo sie zmienilem. Geometria, która tak bardzo zajmowala mnie przedtem, wydala mi sie przygnebiajaca i pusta. Potrzebowala wypel nienia38.
Problem, z którym konfrontowal sie Lewis, okazal sie nie tyle natury estetycznej, ile filozoficznej: chodzilo o zdefiniowanie nowej sytuacji, wypelnienie formy trescia. Przez dosc dlugi czas po wojnie artysta nie znajdowal wizualnego rozwiazania swych dylematów, zarzucil wiec malarstwo abstrakcyjne. Trapila go nie sama amnezja spoleczenstwa brytyjskiego - juz w trakcie wojny spodziewal sie bowiem, ze ona nastapi39 - ale pytanie o to, kim sa nowicjusze, jaka nowa jakosc skrywala sie pod wyszczerzona maska. Czul potrzebe jej okreslenia, a jednoczesnie nie potrafil do konca zdefiniowac nawet wlasnego stanowiska. Po latach metaforycznie nazwal okres powojenny czasem oddzialywania silnego pola magnetycznego40, przyjmujac ze pierwsza wojna byla magnesem, który zaklócil bieg rozwoju ludzkosci.
Uciekajac przed swiatem do czytelni British Museum, Lewis oddal sie pisarstwu i dzia l alno s ci polemicznej. Rozpocz al prac e nad kilkoma projektami: powie s ci a The Life of a Tyro, która nigdy jednak nie powstala, powiescia Joint, majaca byc parodia Ulissesa, której równiez poniechal, satyrycznym tomikiem opowiadan The Wild Body, w którym wykorzystal i poszerzyl kilka swoich przedwojennych tekstów. Przygotowal nowe, zmienione wydanie powiesci Tarr. Stworzyl traktat polityczny The Art of Being Ruled oraz krytyczna analize wspólczesnej mu kultury, obszerne dzielo pt. Time and Western Man. Zalozyl pismo krytyczno-artystyczne "The Enemy", kreujac sie na wroga publicznego numer jeden. Ustawil sie w opozycji do dawnych przyjaciól, z którymi tworzyl niegdys obóz awangardy. Wielu z nich mialo wkrótce zostac niekorzystnie sportretowanych w The Apes of God (1930) - kasliwej satyrze na zycie artystyczne Londynu. Wsród tych wielokierunkowych poszukiwan zrodzila sie równiez ksiazka, która dzis uznawana jest za jedna z ciekawszych w dorobku Lewisa - The Childermass (1928). Ta dystopijna opowie sc rozgrywaj a ca si e w tajemniczym Magnetycznym Mies cie (interpretowanym te z jako Czy s ciec) opisuje posmiertne losy dwójki przyjaciól, Pullmanna i Sattersa. Zawieszeni w przestrzeni poza Niebem i Pieklem usiluja oni zorientowac sie w zasadach dzialania nowego dla nich swiata. Momentami przypomina on rzeczywistosc okopów: bohaterowie poruszaja sie w grzaskim, uciekajacym spod nóg terenie, starajac sie nie popasc w automatyzm, który upodobnilby ich do "peonów" (peons) - bezmyslnych istot, jakich wiele spotykaja na swej drodze. Niczym obserwatorzy z obrazu A Battery Shelled Pullmann i Satters oscyluja pomiedzy krytycznym dystansem a zaangazowaniem sie w zastana sytuacje. Uwypuklony jest motyw zywych-umarlych, zmierzajacych do niewiadomego celu, tytul powiesci nawiazuje zas do rzezi niewiniatek (ang. Childermas), zapisany przez Lewisa przez podwójne "s", "zeby podkreslic masowosc cierpienia"41. Nie dokonuje sie jednak zadna przemoc na duza skale, choc zagrozenie istnieje: halasliwe, zmilitaryzowane grupki postaci zwanych Hiperideans wydaja sie oczekiwac na sygnal do ataku. Magnetyczne Miasto ma tez Zarzadce (the Bailif), który swa charyzma i zdolnosciami krasomówczymi oczarowuje rzesze zdziecinnialych peonów, sprawujac nad nimi absolutna wladze. W powiesci wyczuwa sie kafkowski nastrój, obawe przed totalitaryzmem, a takze lek przed transformacja spoleczenstwa w powolna rozkazom, bezkrytyczna mase42.
Podobnego rodzaju troski trapily w miedzywojniu Witkacego, próbujacego uchwycic istote "momentu przejscia", w jakim znalazla sie cywilizacja. Bohaterowie jego dramatów i powie s ci te z cz e sto funkcjonuj a w mi e dzy s wiatach: stanach po s rednich mi e dzy dwoma biegunami, ni to zywi, ni to martwi, o niejednoznacznej tozsamosci i orientacji plciowej, roszczacy pretensje do rzeczy wazkich, a jednoczesnie zdolni do najgorszej podlosci. Niemal kazdy protagonista dazacy do wielkosci - Bungo, Atanazy, Genezyp, Tumor Mózgowicz, Gyubal Wahazar, Hyrkan - musi sie skalac dzialaniem, którym sie rzekomo brzydzi: zdrada, oszustwem, klamstwem, a nawet mordem. Witkacy pokazuje rózne fazy reakcji na dokonujace sie przeistoczenie: od szarpiacych sie z soba i swiatem tytanicznych frustratów, przez mniej lub bardziej "nienasycone" typy posrednie, az do pogodzonych z losem "szczesliwych cielat". Te ostatnie najbardziej zblizaja sie do wizji czlowieka przyszlosci, który popadajac w nieistotnosc, nie bedzie protestowal, znieczuli sie czymkolwiek - ideologia, wzglednym komfortem albo pigulka Murti Binga. Tak jak Lewis, Witkacy zle znosil perspektywe postczlowieczenstwa; rozumial tez bezsens nietzscheanskiej aspiracji, jakoby artysta czy inna jednostka wyjatkowa mogla sie ogólnej tendencji skutecznie przeciwstawic. Nawet w odrodzonej Rzeczypospolitej trudno bylo dochowac wiernosci przestarzalym idealom Witkiewicza-ojca. Uksztaltowany przez niego syn dotkliwie odczuwal swiadomosc wlasnej porazki, lecz mimo wszystko próbowal: obmyslal teorie sztuki, pisal, polemizowal, tworzyl "filozoficzny glówniak". Ostatecznie jednak podejrzewal, ze wszystko to moze byc jedynie seria min - grymasów nowicjusza, które utrwalal, nie jednorazowo, jak Mr Wyndham Lewis the Tyro, lecz w zmultiplikowanych, niewiele rózniacych sie od siebie, niepokojacych fotografiach.
Pozujac do zdjec, Witkacy przymierzal maski i stroil miny, próbujac w nich byc moze odnalezc autentyczne "ja". Zapozyczywszy od Spenglera koncepcje "pseudomorfozy"43, okreslajaca sytuacje, w której nowa tresc zastyga, groteskowo wykrzywiona, w niedajacych sie do niej dopasowac, przestarzalych ramach, Witkacy uchwycil egzystencjalna sytuacje nowicjusza. Opisywal i pokazywal czlowieka, którego role, pojecia i wartosci juz sie przezyly i który niezdarnie stara sie funkcjonowac w radykalnie nowej, odmienionej rzeczywistosci.
Udreka pseudomorfa i udawany usmiech, majacy zatuszowac psychiczne rozterki, to poczatkowe fazy posthumanistycznego istnienia. Lewis i Witkacy zwracaja uwage na niemozliwosc powrotu do przedwojennego modelu funkcjonowania, wskazuja tez na brak dostatecznej refleksji na temat moralnego i cywilizacyjnego spustoszenia, jakie dokonalo sie w Europie przez kon fl ikt z lat 1914-1918. W swej pó z niejszej dzia l alno s ci, przede wszystkim pisarskiej i polemicznej, obaj artysci beda krytycznie postrzegac dalsze poczynania "nowego czlowieka", obnazajac jego podatnosc na ideologie i manipulacje - takze w swiecie sztuki, która po wojnie utracila swój wyjatkowy status. Widac tez w ich dzielach no- stalgie za "uczuciem wyzszym", którego nowicjusze nie sa juz w stanie doswiadczyc: stad problem nienasycenia w dramatach i dystopijnych powiesciach Witkacego, a takze tesknota za absolutem w pózniejszym malarstwie i pisarstwie Lewisa próbujacego na nowo okreslic, czym jest pieklo/niebo/czysciec dla czlowieka XX wieku.
1 W lutym 1914 roku narzeczona Witkacego, Jadwiga Janczewska, popelnila samobójstwo po k l ótni z artyst a . Dreczony poczuciem winy, Witkiewicz popadl w depresje i sam myslal o odebraniu sobie zycia. W nadziei na przywrócenie go do równowagi psychicznej jego przyjaciel, uczony Bronislaw Malinowski, zaproponowal mu podróz z Londynu przez Cejlon do Australii i Nowej Gwinei. Wyprawa miala charakter naukowy: w Australii podróznicy zamierzali wziac udzial w Kongresie Brytyjskiego Towarzystwa Popierania Nauki. Zadaniem Witkacego bylo dokumentowanie wyprawy przez robienie zdjec i rysunków. A. Micinska, Witkacy - Stanislaw Ignacy Witkiewicz: zycie i twórczosc, Interpress, Warszawa 1990, s. 26-27.
2 W. Lewis, Editorial , "BLAST: War Number" 1915, no. 2, s. 5.
3 Jak zauwaz a Paul Peppis, drugi numer "BLASTA" udowadnial , z e brytyjska awangarda, mimo wybuchu wojny, uniknela pulapki tworzenia sztuki propagandowej. Przy zachowaniu patriotycznej postawy publikujacy w "BLAS CIE" pisarze i malarze krytycznie zapatrywali sie na euforie zwia zana z zacia giem do wojska, stygmatyzacje wszystkiego co niemieckie czy powrót do tradycyjnej, mimetycznej sztuki w przekonaniu, ze stanowi ona esencje brytyjskosci. P. Peppis, Literature, Politics and the English Avant-garde: Nation and Empire, 1901-1918, Cambridge University Press, Cambridge 2000, s. 96-132.
4 S.I. Witkiewicz, Listy I , red. T. Pawlak, Pa n stwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2013, s. 328-329 (List z 12-13 VI 1914 r.).
5 Ibidem , s. 370 (List do Marii i Stanis l awa Witkiewiczów z 5 VIII 1914 r.).
6 Ibidem , s. 385 (List do Bronis l awa Malinowskiego z 2 IX 1914 r.).
7 10 wrze s nia 1914 roku Witkacy wyruszy l w podró z powrotn a poprzez Bombaj, Aden, Port-Said, Aleksandri e , Saloniki i Odesse do Petersburga. A. Micinska, op. cit., s. 27.
8 S.I. Witkiewicz, Listy I , s. 391 (List do Bronis l awa Malinowskiego z 17? X 1914 r.).
9 Witkacy niech e tnie wspomina l o swoim pobycie w Rosji. Wyj a tek stanowi a fragmenty wspomnie n z Rosji w Narkotykach. Niemytych duszach, w których podkres lal m.in., z e przygla dal sie rewolucji rosyjskiej "niestety (...) jak z lozy, nie bedac w stanie wziac w tym zadnego udzialu z powodu schizoidalnych zahamowan" - S.I. Witkiewicz, Narkotyki. Niemyte dusze, red. A. Micinska, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1993, s. 229. Wybitni badacze twórczosci Witkacego, tacy jak Anna Micinska, Konstanty Puzyna, Irena Jakimowicz, Janusz Degler, Anna Zakiewicz, twierdza, ze byl to dla niego okres niezmiernie wazny.
10 Archiwalne zapisy dotyczace sluzby wojskowej Witkacego badali m.in. Tatiana Dorofiejewa (niepublikowana praca magisterska pt. "Pobyt Stanislawa Ignacego Witkiewicza w Rosji i wplyw tego okresu na jego twórczosc", 1976), Krzysztof Dubinski (cykl artykulów Nieznane witkacjana opublikowany w "Sztuce" w 1987 roku) oraz Natalia Jakubowa (artykul "Stanislaw Ignacy Witkiewicz w Batalionie Zapasowym Pawlowskiego Pulku Lejb-Gwardii [13 wrzesnia 1916 - 15 listopada 1917]", przedruk i rozwiniecie artykulu wygloszonego na sesji witkacologicznej w Slupsku, [w:] N. Jakubowa, O Witkacym, Instytut Badan Literackich PAN, Warszawa 2010, s. 9-15). W biografii Witkacego z 2010 roku Janusz Degler zamiescil rozdzial pt. "O pobycie Witkacego w Rosji w s wietle dokumentów". Uzupel niaja go tl umaczenia rosyjskich dokumentów na je zyk polski, listy Witkacego z czasów pobytu w Rosji oraz recenzja z wystawy malarstwa w Pa l acu Aniczkowskim, w której Witkacy bra l udzial. Zob. J. Degler, Witkacego portret wielokrotny, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2010, s. 469-515.
11 Podczas niedawnego wystapienia na sesji witkacologicznej w Slupsku ("Witkacy 2014 - co jeszcze jest do odkrycia?, 17-19 IX 2014 r.") Krzysztof Dubinski wykazal, ze dotychczasowe przekonania badaczy na temat przezyc Witkacego na pierwszej linii frontu rozmijaja sie z zapisami archiwalnymi. Po zbadaniu dokumentacji Dubinski odkryl, ze artysta nie odniósl ran w bitwie pod Stochodem ani nie przelezal na polu bitwy wielu godzin, zanim udzielono mu pomocy. Zapisy wspominaja jedynie o kontuzji, czyli o poturbowaniu ciala bez przerwania ciaglosci tkanek. Swiadectwo lekarskie wydane 3 wrzesnia 1916 roku wskazuje jednak na "objawy urazowej nerwicy, wskutek czego [Witkiewicz] potrzebuje leczenia pozaszpitalnego hydroterapia, masazem i elektryzacj a ". K. Dubi n ski, Nieznane witkacjana , "Sztuka" 1987, nr 4, s. 50. Tego rodzaju terapia mog l aby wskazywac na problemy psychiczne wywolane udzialem w walce - tzw. nerwice frontowa. Zob. sposoby leczenia stresu posturazowego i nerwicy frontowej w: P. Leese, Shell Shock: Traumatic Neurosis and the British Soldiers of the First World War, Palgrave Macmillan, London 2002, s. 86.
12 K. Puzyna, Witkacy, red. J. Degler, Errata, Warszawa 1999, s. 20.
13 Podczas konferencji Witkacy w kontekstach. Stanislaw Ignacy Witkiewicz a kryzys metafizyki w Zakopanem w maju 2014 roku Przemyslaw Pawlak przedstawil referat upatrujacy zródel Witkacowskiego katastrofi zmu w jego wiedzy na temat eksperymentów biocybernetycznych i genetycznych prowadzonych na Zachodzie jeszcze przed pierwsza wojna swiatowa. Tekst wystapienia pt. Narodziny biocybernetyki zródlem Witkacowskiego katastrofizmu zostanie niebawem opublikowany w tomie wydanym przez Wydawnictwo UMCS.
14 W klasycznym brytyjskim opracowaniu na temat wplywu pierwszej wojny swiatowej na kulture europejska, The Great War and Modern Memory, Paul Fussell zauwaza, ze wydarzenie to doprowadzilo do zachwiania wiary w pojecia takie, jak honor czy bohaterstwo, a wzmocnilo w humanistyce postawe zdystansowana i watpiaca . Ironia stala sie dominujaca konwencja w powojennej literaturze i sztuce. Zob. P. Fussell, A Satire of Circumstance, [w:] idem, The Great War and Modern Memory, Oxford University Press, Oxford 1975, s. 21 i 35.
15 Na temat powaznego wplywu pierwszej wojny na Witkiewicza pisal Stefan Okolowicz w 2010 roku, polemizujac z tez a Marii A. Potockiej, jakoby Witkacy "rzucil sie na wojne jak szczerbaty na suchary". Zob. S. Okol owicz, "Witkacy rzucil sie jak szczerbaty na suchary". Witkiewicz w czasie pierwszej wojny swiatowej, "Przestrzenie Teorii" 2010, nr 14, s. 235-249.
16 A. Zakiewicz, Mlodosc chlopczyka. O wczesnej twórczosci Stanislawa Ignacego Witkiewicza, Slowo/obraz terytoria, Gdansk 2014, s. 219.
17 W. Lewis, Blasting and Bombardiering, John Calder, London 1982, s. 125 (tlum. I.C.-K., wyróznienie oryg.).
18 Idem, The European War and Great Communities, "BLAST: War Number" 1915, no. 2, s. 16 (tlum. I.C.-K.).
19 O mimetycznych mechanizmach agresji w powiesci Tarr pisze, odwolujac sie do teorii René Girarda, w mojej ksiazce pt. Violence in Early Modernist Fiction: The Secret Agent, Tarr and Women in Love, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellonskiego, Kraków 2011, s. 58-88.
20 W. Lewis, Tarr, Black Sparrow Press, Santa Rosa 1990, s. 268.
21 Obraz A Battery Shelled oraz rysunki wojenne Lewisa mozna znalezc w zbiorach Imperialnego Muzeum Wojny (Imperial War Museum) w Londynie: http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/16688 (data dostepu: 12.10.2014).
22 O sytuacji na froncie wschodnim oraz ofensywie Brusilowa szczególowo pisza W. Borodziej i M. Górny w ksiazce Nasza wojna , t. I: Imperia 1912-1916 , Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014, s. 171-177.
23 Krzysztof Dubinski dotarl do bardzo dramatycznych opisów naocznych swiadków i uczestników walk pod Stochodem. Tereny przy rzece byly bagniste, a nacierajacy zolnierze brneli przez bloto, wsród cial poleglych. Szczesliwie dla Witkiewicza jego oddzial zostal wlaczony do walki stosunkowo pózno. Artykul na ten temat ukaze sie w 2015 roku w publikacji zawierajacej materialy z sesji pt. "Witkacy - co jeszcze jest do odkrycia?", zorganizowanej przez Muzeum Pomorza Srodkowego w Slupsku we wrzesniu 2014 roku.
24 S.I. Witkiewicz, Dramaty, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1985, s. 529.
25 S.I. Witkiewicz, Nienasycenie, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 1992, s. 497.
26 Ang. shell shock - nerwica frontowa, stres wywolany udzialem w walce na froncie. Symptomy traumy wojennej omawia P. Leese w ksiazce Shell Shock: Traumatic Neurosis..., op. cit., s. 2-3.
27 S.I. Witkiewicz, Pozegnanie jesieni, PIW, Warszawa 1992, s. 402.
28 P. Polit, Buty halucynogenne. O prawdzie w malarstwie Stanislawa Ignacego Witkiewicza, "Obieg" (pismo internetowe Centrum Sztuki Wspólczesnej), Warszawa 2009, http://www.obieg.pl/teksty/11679 (data dostepu: 12.10.2014).
29 Ibidem.
30 P. Pawlak, Witkacy - Uccello XX wieku, https://drive.google.com/file/d/0BRFuWxxLqin ZG01NGo1Y3l2a00/ view?pli=1 (data dostepu: 12.10.2014). Modernisci chetnie odwolywali sie do twórczosci Uccella. Obraz Marka Gertlera Karuzela z 1913 roku równiez odczytywany bywa jako aluzja do scen batalistycznych florenckiego mistrza. Wyndham Lewis z kolei, juz jako oficjalny malarz na uslugach rzadu kanadyjskiego, planowal swe obrazy wojenne dokladnie w wymiarach Bitwy pod San Romano z Muzeum Narodowego w Londynie, gdyz dzielo Uccella uwazane bylo za wzorzec malarstwa batalistycznego. Informacje te zarówno zawiera oficjalna strona Imperial War Museum (http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/16688, data dostepu: 12.10.2014), jak i podaje biograf Lewisa Paul O'Keeffe. Zob. P. O'Keeffe, Some Sort of Genius: A Life of Wyndham Lewis, Jonathan Cape, London 2000, s. 205. Lewis odwolywal sie takze do Bitwy pod San Romano w katalogu do wystawy "Guns" z 1915 roku, chwala c Uccella za zdystansowany stosunek do wojny, a w artykule dla "Daily Express" rozwinal temat, piszac, ze na przyjemnym dla oka, stonowanym plótnie Uccella "nie ma nic z ponurego wysilku czy beznadziejnej monotonii wojny, jaka znamy dzis". Cyt. za: P. Edwards, Wyndham Lewis: Art and War, Lund Humphries, London 1992, s. 35.
31 O optymizmie Brytyjczyków w pierwszych latach po wojnie pisza m.in.: J.L. Bronstein, A.T. Harris, Empire, State and Society: Britain since 1830, Wiley-Blackwell, Malden 2012, s. 169; oraz L.C.B. Seaman, Post-Victorian Britain, 1902-1951, Routledge, London 1991, s. 157-159.
32 Ang. tyro - nowicjusz, poczatkujacy. Slowo wywodzi sie z lacinskiego tiro - mlody zolnierz.
33 D.P. Corbett, "Grief with a Yard Wide Grin": War and Wyndham Lewis's Tyros, [w:] idem, Wyndham Lewis and the Art of Modern War, Cambridge University Press, Cambridge 1998, s. 99-123.
34 Cyt. za: P. Edwards, Wyndham Lewis, Painter and Writer, Yale University Press, New Haven-London 2000, s. 256 (tlum. I.C.-K.).
35 Ibidem, s. 262.
36 D.P. Corbett, op. cit., s. 120.
37 P. Edwards, Wyndham Lewis, Painter..., s. 263.
38 W. Lewis, Rude Assignment: An Intellectual Autobiography, Black Sparrow Press, Santa Barbara 1984, s. 128 (tlum. I.C.-K., wyróznienie oryg.).
39 W Blasting and Bombardiering Lewis wspomina rozmowe z Fordem Madoxem Fordem, który rezolutnie pozbawil go zludzen dotyczacych ewentualnego docenienia wysilku wojennego jego pokolenia: "Kiedy wojna sie skonczy (...) nikt nie bedzie martwil sie tym, co robiles w jej trakcie. Kazdy bedzie chcial o niej zapomniec - bedzie w zlym tonie nawet o niej mówic (...) zdemobilizowani bohaterowie beda sprzedawac zapalki w rynsztoku. Nikt nie lubi bylych zolnierzy - skoro straciles noge, byles glupi i tyle!". W. Lewis, Blasting and Bombardiering..., s. 185.
40 Ibidem, s. 342.
41 P. Edwards, Wyndham Lewis. Painter..., s. 334.
42 W latach piecdziesiatych Lewis rozwinal watki przedstawione w The Childermass, piszac kolejne dwie powiesci dystopijne, Monstre Gai i Malign Fiesta.
43 Na znaczenie idei pseudomorfozy dla interpretacji twórczosci Witkacego zwracal uwage Daniel Gerould w ksiazce Stanisl aw Ignacy Witkiewicz jako pisarz, przel. I. Sieradzki, Panstwowy Instytut Wydawnicy, Warszawa 1981, s. 367. Atanazy w Pozegnaniu jesieni wyjasnia koncept nastepujaco: "Jestes dla mnie typowym objawem pseudomorfozy, uzywajac pojecia Spenglera, wzietego przez niego z mineralogii: jesli formy poprzedzajace dane zjawiska sa dosc okreslone, a nowa tresc sama ich nie wytwarza, to wlewa sie tam i zastyga na podobie n stwo nieistniej a cych ju z tworów przesz l ej epoki, które wygni l y, skrusza l y i rozwia l y sie". S.I. Witkiewicz, Pozegnanie..., s. 152.
Bibliografia
Borodziej W., Górny M., Nasza wojna, t. I: Imperia 1912-1916, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014.
Bronstein J.L., Harris A.T., Empire, State and Society: Britain since 1830, Wiley-Blackwell, Malden 2012.
Corbett D.P., "Grief with a Yard Wide Grin": War and Wyndham Lewis's Tyros, [w:] idem, Wyndham Lewis and the Art of Modern War, Cambridge University Press, Cambridge 1998.
Curyllo-Klag I., Violence in Early Modernist Fiction: The Secret Agent, Tarr and Women in Love, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellonskiego, Kraków 2011.
Degler J., Witkacego portret wielokrotny, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2010.
Dorofiejewa T., Pobyt Stanislawa Ignacego Witkiewicza w Rosji i wplyw tego okresu na jego twórczosc (niepubl.).
Dubinski K., Nieznane witkacjana, "Sztuka" 1987, nr 4.
Edwards P., Wyndham Lewis: Art and War, Lund Humphries, London 1992.
Edwards P., Wyndham Lewis, Painter and Writer, Yale University Press, New Haven-London 2000.
Fussell P., A Satire of Circumstance, [w:] idem, The Great War and Modern Memory, Oxford University Press, Oxford 1975.
Gerould D., Stanislaw Ignacy Witkiewicz jako pisarz, przel. I. Sieradzki, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1981.
Jakubowa N., O Witkacym, Instytut Badan Literackich PAN, Warszawa 2010.
Leese P., Shell Shock: Traumatic Neurosis and the British Soldiers of the First World War, Palgrave Macmillan, London 2002.
Lewis W., Blasting and Bombardiering, John Calder, London 1982.
Lewis W., Editorial, "BLAST: War Number" 1915, no. 2.
Lewis W., Rude Assignment: An Intellectual Autobiography, Black Sparrow Press, Santa Barbara 1984.
Lewis W., Tarr, Black Sparrow Press, Santa Rosa 1990.
Lewis W., The Childermass (The Human Age Tetralogy), Calder and Boyars, London 2000.
Lewis W., The European War and Great Communities, "BLAST: War Number" 1915, no. 2.
Micinska A., Witkacy - Stanislaw Ignacy Witkiewicz: zycie i twórczosc, Interpress, Warszawa 1990.
O'Keeffe P., Some Sort of Genius: A Life of Wyndham Lewis, Jonathan Cape, London 2000.
Okolowicz S., "Witkacy rzucil sie jak szczerbaty na suchary". Witkiewicz w czasie pierwszej wojny swiatowej, "Przestrzenie Teorii" 2010, nr 14.
Pawlak P., Narodziny biocybernetyki zródlem Witkacowskiego katastrofizmu (niepubl.).
Pawlak P., Witkacy - Uccello XX wieku, https://drive.google.com/file/d/0BRFuWxxLqin ZG01NGo1Y3l2a00/view?pli=1 (data dostepu: 12.10.2014).
Peppis P., Literature, Politics and the English Avant-garde: Nation and Empire, 1901-1918, Cambridge University Press, Cambridge 2000.
Polit P., Buty halucynogenne. O prawdzie w malarstwie Stanislawa Ignacego Witkiewicza. "Obieg" (pismo internetowe Centrum Sztuki Wspólczesnej), Warszawa 2009, http://www.obieg.pl/teksty/11679 (data dostepu: 12.10.2014).
Puzyna K., Witkacy, red. J. Degler, Errata, Warszawa 1999.
Seaman L.C.B., Post-Victorian Britain, 1902-1951, Routledge, London 1991.
Strona internetowa Imperialnego Muzeum Wojny w Londynie (Imperial War Museum Website). Obraz Wydhama Lewisa pt. A Battery Shelled, http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/16688 (data dostepu: 12.10.2014).
Witkiewicz S.I., Dramaty, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1985.
Witkiewicz S.I., Listy I, red. T. Pawlak, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2013.
Witkiewicz S.I., Narkotyki. Niemyte dusze, red. A. Micinska, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1993.
Witkiewicz S.I., Nienasycenie, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992.
Witkiewicz S.I., Pozegnanie jesieni, Panstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992.
Zakiewicz A., Mlodosc chlopczyka. O wczesnej twórczosci Stanislawa Ignacego Witkiewicza, Slowo/ obraz terytoria, Gdansk 2014.
Izabela Curyllo-Klag
Zaklad Komparatystyki Literackiej i Kulturowej
Instytut Filologii Angielskiej Uniwersytetu Jagiellonskiego
You have requested "on-the-fly" machine translation of selected content from our databases. This functionality is provided solely for your convenience and is in no way intended to replace human translation. Show full disclaimer
Neither ProQuest nor its licensors make any representations or warranties with respect to the translations. The translations are automatically generated "AS IS" and "AS AVAILABLE" and are not retained in our systems. PROQUEST AND ITS LICENSORS SPECIFICALLY DISCLAIM ANY AND ALL EXPRESS OR IMPLIED WARRANTIES, INCLUDING WITHOUT LIMITATION, ANY WARRANTIES FOR AVAILABILITY, ACCURACY, TIMELINESS, COMPLETENESS, NON-INFRINGMENT, MERCHANTABILITY OR FITNESS FOR A PARTICULAR PURPOSE. Your use of the translations is subject to all use restrictions contained in your Electronic Products License Agreement and by using the translation functionality you agree to forgo any and all claims against ProQuest or its licensors for your use of the translation functionality and any output derived there from. Hide full disclaimer
Copyright Jagiellonian University-Jagiellonian University Press 2015
Abstract
The following article discusses the impact of the First World War on the work of Stanislaw Ignacy Witkiewicz (Witkacy), and a British modernist polymath, Wyndham Lewis. Both artists took part in the combat on the Eastern and Western Fronts respectively, which proved to be a transformative experience and informed their creation during and after the war. Dissatisfied with the development of the avant-garde he had once helped to establish, Wyndham Lewis departed from mainstream modernism by exploring the legacy of wartime violence and by styling himself as a counter-cultural figure. Likewise, Witkacy swam against the tide of optimism, prevalent in the newly restored Polish state. His writings and paintings offered visions of the world shattered beyond repair, where the only possible kind of existence is in fact pseudomorphic and where happiness is achieved through a suspension of critical faculties, or by sinking to the level of beasts consciously.
You have requested "on-the-fly" machine translation of selected content from our databases. This functionality is provided solely for your convenience and is in no way intended to replace human translation. Show full disclaimer
Neither ProQuest nor its licensors make any representations or warranties with respect to the translations. The translations are automatically generated "AS IS" and "AS AVAILABLE" and are not retained in our systems. PROQUEST AND ITS LICENSORS SPECIFICALLY DISCLAIM ANY AND ALL EXPRESS OR IMPLIED WARRANTIES, INCLUDING WITHOUT LIMITATION, ANY WARRANTIES FOR AVAILABILITY, ACCURACY, TIMELINESS, COMPLETENESS, NON-INFRINGMENT, MERCHANTABILITY OR FITNESS FOR A PARTICULAR PURPOSE. Your use of the translations is subject to all use restrictions contained in your Electronic Products License Agreement and by using the translation functionality you agree to forgo any and all claims against ProQuest or its licensors for your use of the translation functionality and any output derived there from. Hide full disclaimer